Celtyckie dzieje „w pigułce”.

an Domnach, an 18ú lá de Dheireadh Fómhair 2015

Kontynuujemy naszą opowieść o wspaniałej wystawie dotyczącej Celtów, z którą można się obecnie zapoznać w londyńskim British Museum. Przechodzimy teraz do jej historycznej części…

Zacznijmy może od samego słowa, wokół którego wszystko się tu kręci.

* * *

Słowo „Celtowie” budzi różnorodne (często bardzo romantyczne) skojarzenia i ogromnie oddziałuje na ludzką wyobraźnię. W dzisiejszych czasach jest ono bardziej swego rodzaju szufladką, aniżeli określeniem etnicznym.

Od najdawniejszych czasów, za sprawą Greków i Rzymian, owe słowo (po grecku: Keltoi, po łacinie: Celtae) trwale przylgnęło do różnych barbarzyńskich ludów spoza granic „cywilizowanego” świata, w szczególności mieszkańców północnej i północno-zachodniej Europy.

Jak wspomniałem przy innej okazji, nie ma dowodów na to, aby plemiona celtyckie same o sobie tak mówiły.

Od III wieku przed naszą erą, w antycznych źródłach pojawia się zamiennie z „Celtowie” słowo: „Galatowie” (lub Galaci). Oznacza ono tych spośród moich ulubieńców, którzy osiedlili się na obszarze obecnej Turcji.

* * *

Celtowie zawsze byli w ruchu, zawsze poszukiwali nowych ziem i łupów. Nie dziw więc, że ich ślady znaleźć można niemal w całej Europie: od Portugalii po Ukrainę, od Brytanii po Bałkany.

Pierwotnie jednak (tak orientacyjnie, od VIII wieku przed naszą erą) plemiona te zamieszkiwały warowne osady (zwane oppida; liczba pojedyncza: oppidum) w okolicach Alp i tereny na północ od tych gór. Już kiedyś wspominałem, że Austria, Szwajcaria i południowe Niemcy są tak jakby „celtyckim matecznikiem”.

Nigdy nie stworzyli oni jednolitego, zjednoczonego państwa, chociaż mieli ku temu predyspozycje. Przeważała u nich bowiem mentalność plemienna, a każde plemię stawiało na wyróżniające się jednostki.

Mimo to, moi bracia w jakimś stopniu posiadali świadomość wspólnoty religijnej i kulturowej, co doskonale widać w tworzonych przez nich dziełach i niektórych wyznawanych przez nich bóstwach.

Starożytni Grecy i Rzymianie często spogladali z mieszaniną fascynacji i pogardy na abstracyjny styl i zachowanie Celtów. Pod względem technologicznym jednak, ci ostatni nie odstawalii od największych osiągnięć klasycznego świata.

* * *

Rzymianie stopniowo podbijali kolejne ziemie, tworząc imperium, które w szczytowym okresie rozciągało się od Hiszpanii po Syrię, od Brytanii po północną Afrykę.

Jak wspomniałem w III części cyklu o pomroczności, w 43 roku naszej ery rozpoczęła się zakończona sukcesem inwazja Rzymian na Brytanię i ówcześnie panujący cezar Klaudiusz zaczął tam zaprowadzać własne porządki. Na celtyckiej ziemi jak grzyby po deszczu powstawały rzymskie drogi, miasta, amfiteatry i łaźnie.

Ten okres celtyckich dziejów często przedstawiany jest bardzo jednostronnie, w kontekście ciągłych walk z najeźdźcą. W rzeczywistości, wpływy rzymskie i celtyckie uległy wymieszaniu. Powstała niespotykana nigdzie indziej kultura romano-brytyjska.

W Irlandii oraz Szkocji, nietkniętych stopą rzymskiego legionisty, życie toczyło się po starodawnemu. Ale tutejsi mieszkańcy także odczuli obecność Imperium.

* * *

Początek średniowiecza w V wieku to czas wielkich zmian. Upadające Cesarstwo Rzymskie pozostawia Brytanię własnemu losowi. Przewagę na Wyspach zyskują Anglosasi, którzy zakładają tam własne królestwa i spychają Celtów na margines życia społecznego.

Rodzi się wielki mit o sprawiedliwym i szlachetnym władcy, który powstrzymuje inwazję i jednoczy Celtów oraz godzi Starą (pogańską) i Nową (chrześcijańską) Wiarę. Owy mit podlega modyfikacjom przez całe średniowiecze, by w końcu dotrzeć do nas pod postacią legend arturiańskich

Powstają unikatowe na skalę światową systemy religijne i prawne w postaci celtyckiego chrześcijaństwa oraz skodyfikowanego prawa Brehon. Dzięki temu pierwszemu, do naszych czasów przetrwało wiele starożytnych tradycji, w lekko tylko zmienionej formie.

Trwałym owocem niezmordowanej pracy irlandzkich duchownych na Kontynencie były klasztory, kościoły i szkoły. Szybko stały się one znaczącymi ośrodkami sztuki, nauki, wiary i czytelnictwa, propogagowanego wśród przeważnie niepiśmiennego ludu.

Tymczasem plemiona w Walii, Szkocji i Irlandii rozwijały się niezależnie i już mówiły językami określanymi dzisiaj jako celtyckie.

W VII-VIII wieku na scenie dziejów pojawili się Wikingowie, a wraz z nimi nowe wpływy kulturowe.

* * *

W XVI wieku wykształciła się celtologia jako odrębna dyscyplina naukowa, z kolei w mieszkańcach narodów współcześnie uważanych za celtyckie (Walia, Szkocja, Irlandia, Kornwalia, Wyspa Man, Półwysep Bretoński oraz Galicja na Półwyspie Iberyjskim) powoli poczęła się budzić odkryta na nowo świadomość wspólnoty językowej, kulturowej, a niekiedy równiez i genetycznej.

Co do genetyki, mała ciekawostka. Mawia się dzisiaj, iż to właśnie moi ulubieńcy rozpowszechnili pewien recesywny gen, warunkujący u ludzi rude włosy.

Gdzieś od początku XVIII wieku, słowa typu „Celtowie”, „celtycki”, stosowane są powszechnie w odniesieniu do historii i kultury wspomnianych wyżej siedmiu nacji.

Z kolei pod koniec tego samego stulecia, na terenie Walii odżyła sięgająca czasów celtyckich i wczesnośredniowiecznych, tradycja Eisteddfod. Najważniejszy w tej kategorii jest sięgający połowy XIX wieku, zwoływany co roku w pierwszym tygodniu sierpnia Narodowy Eisteddfod Walii.

Według Wikipedii, istnieje również wersja tego festiwalu z udziałem dzieci i młodzieży w wieku od 7 do 24 lat – organizowany rokrocznie we wakacje Eisteddfod Yr Urdd.

*

Teraz jedni ludzie powołują się na tę całą wielowiekową wspólnotę, aby zaznaczyć swoją odrębność lub wzmocnić dążenia niepodległościowe, inni zaś stanowczo się od tego wszystkiego odcinają.

* * *

Na końcu w oryginalnym tekście tej notki, autor zwraca uwagę na to, czym się objawia i co oznacza współczesny Celtyk. Jako że napisałem o tym pod koniec pierwszej części, jak też co nieco w tej, nie będziemy się dublować.

Ciąg dalszy nastąpi…

Posted on 18 października 2015, in Ceilteach. Bookmark the permalink. 23 Komentarze.

  1. Jak zwykle pięknie się czyta Twoje opowieści, które wprowadzają nas w świat którego nie znamy. Pozdrawiam serdecznie!!

  2. Celtowie Celtami, ale brakuje tu informacji, jak niektórzy współcześni Celtowie (a zwłaszcza jeden) sprawują się na studiach!

    • Celt jest obecnie w kieracie i ma tylko kilka godzin odpoczynku na cały tydzień… Nawet jeśli akurat nie jest na zajęciach, to ma od groma roboty, bo przecież trzeba pewne rzeczy do szkoły uzupełnić… Widmo pierwszych ocen i sprawdzianów już majaczy… A ja już po pierwszych dwóch tygodniach nie wiem jak się nazywam.

      To tak w skrócie, meine Frau 🙂 Dlatego dzisiaj odpoczywam tą właśnie notką w celtyckich klimatach…

  3. Bardzo zajmująco i wyraziście piszesz, wreszcie uporządkuję swoje liche informacje, bo wiadomo, niby coś się wie, ale… to tak jak z wszystkim, co obrosło legendą i czekam jak zwykle na ciąg dalszy 🙂

    • Mnie też to trochę zajęło zanim wszystko uporządkowałem 🙂 Moje najwcześniejsze notki w temacie są raczej chaotyczne 😉

      Właściwie dalej sobie to wszystko porządkuje, w zależności od nastroju i tematu, nad którym akurat pracuję…więc nie przejmuj się – nie Ty jedyna czujesz potrzebę takiego porządkowania…

  4. Jantoni341.blogspot.com

    Cóż mogę napisać.
    dziękuję!

  5. Jakoś umknęło mojej uwadze, że „list do Galatów” był, w rzeczywistości, listem do Celtów.
    Pozdrawiam

  6. szczur z loch ness

    Przyznam, że niezależnie od wszelakich ciekawostek, najbardziej interesująca byłaby analiza czynnika (czynników), które spowodowały że Celtowie okazali się w ostatecznym rozrachunku zaskakująco mało konkurencyjni w stosunku do innych nacji, a cała ich rozległa terytorialnie i odrębna kultura nie wytrzymała konkurencji. Rozumiem, że to temat daleko wykraczający poza to co tu umieszczasz ale rodzi się takie pytanie.
    Wiele Serdeczności z Krainy Loch Ness 🙂

    • Przyznam się, że owe pytanie także i mnie nurtuje 🙂 Ale odpowiedź na nie wymagaaby wiedzy dużo obszerniejszej niż ta, którą ja posiadam. Podejrzewam, że nawet jeśli gdzieś, kiedyś była jakaś jedna odpowiedź na to pytanie (czy nawet kilka odpowiedzi), dawno już zaginęły gdzieś w pomroce dziejów… Dlatego teraz możemy jedynie domniemywać.

  7. To co piszesz bardzo mnie fascynuje. Moim marzeniem jest podróż po Wielkiej Brytani i Irlandii. Dzieje krwawe chociaż szalenie ciekawe. Mam nadzieje, że kiedyś mi się uda. Pozdrawiam serdecznie.

    • Witam serdecznie Kasiu! 🙂 Rozgość się na Polance i powracaj jak najczęściej 🙂

      Widzę, że mamy wspólne, wielkie marzenie…

      Obiecuję odwdzieczyć się wizytą u Ciebie jak tylko mi czas pozwoli. Niedługo odpowiem też na pozostałe Twoje komentarze tutaj…

  8. O kurczę, jaka przyjemna ta pigułka 🙂 Przeczytam na spokojnie raz jeszcze wieczorem, jak dzieci nie będą mi skakać przy komputerze. Jakoś nigdy nie wpadłam ta to, że „list do Galatów” to do Celtów był, tych na terenie Turcji. Ale jaja 🙂
    Pozdrawiam zapracowanego studenta i zapraszam do mnie, trochę o nowej Enyi jest 😉

  9. Dzięki Twoim wpisom poszerzam stale swą wiedzę o Celtach. Niedługo to i ja jakoweś prace zacznę pisać na ten temat. Oczywiście żartuję, nikt w tym temacie Cię nie przebije. Pozdrawiam studenta.

Dodaj odpowiedź do Celt Petrus Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.