Category Archives: Polanka

Sprawy blogowe i wszelkie „łańcuszki”. Polankowe „koncerty”. Czasem notki niepasujące do innych kategorii.

Posts about the Blog itself, blog question-games, blog „concerts”, and new stuff appearing on here. Sometimes a place for posts which don’t fall into any of the other categories.

O irlandzkich (i nie tylko) nowościach…

an Aoine, an 12ú lá d’Aibreán 2024

Jak pod koniec zeszłego roku podała gazeta The Irish Mirror, zakończenie trwającej 60 lat kariery ogłosił irlandzki zespół The Wolf Tones, nazwany na cześć słynnego irlandzkiego bojownika o niepodległość z XVIII wieku: Theobalda Wolfe’a Tone’a.

Ta ikona tradycyjnej muzyki wyspiarskiej powstała w 1964 roku. Ma w swoim dorobku sporo przebojów: „Celtic Symphony” (nr 1 na irlandzkiej liście singli oraz 11. miejsce na brytyjskiej Top 40), „Let The People Sing”, „Grace”, „Irish Eyes”, czy „Streets of New York”.

Ja jednak kojarzę ich tylko z jednej, ale za to bardzo wzruszającej piosenki: „Banna Strand” – opowiadającej o Richardzie Casemencie: Brytyjczyku wspierającym irlandzkie dążenia do niepodległości w okresie I wojny światowej i Powstania Wielkanocnego. Kiedyś jeszcze na Blogu do tej postaci i tej tematyki wrócę.

Pożegnalne koncerty The Wolfe Tones odbędą się w dublińskiej 3Arena oraz na SSE Arena w Belfaście. Fani są bardzo przygnębieni tą decyzją, choć oczywiście rozumieją, że po tylu latach na scenie każdy zasługuje na odpoczynek.

Sami członkowie TWT nie są jednak w tej kwestii jednomyślni. Kończący w tym roku 80 lat Tommy uważa, że to właściwa pora na koniec kariery, tym bardziej, że „siły już nie te”. Nigdy nie myślał, że będą grać tyle czasu.

Z kolei Brian, jak sam stwierdził, chętnie występowałby do końca („Wolę umrzeć na scenie, robiąc to, co kocham, niż w domu starców”). Niemniej, zarówno on, jak i trzeci członek: Noel, szanują zmęczenie kolegi.

Przy okazji Wolfe Tones zapowiedzieli, iż wystąpią w ramach festiwalu Galway Summer Sessions w piątek, 23 sierpnia bieżącego roku.

Zapytany, czy brał pod uwagę przejście na emeryturę, Brian odpowiedział: „Niby jest to nasza pożegnalna trasa, ale jak to mówią, nigdy nie mów nigdy. Oby tylko zdrowie dopisywało. Znam formacje (nie powiem jakie), które niegdyś były popularne w USA, ale skończyły grając do kotleta w podrzędnych knajpach. Nie chcę, żeby coś takiego przydarzyło się nam. Ja w przyszłym roku będę miał 78 lat, Noel 79. To chyba najlepsza pora”.

Zespół w minionym roku pozyskał całe rzesze nowych fanów, dając koncert w ramach festiwalu Electric Picnic. Na tym występie odnotowano największe tłumy w dziewiętnastoletniej historii tej imprezy. Ludzi było tyle, że przy samej scenie szybko zabrakło miejsca. Część ludzi musiała zostać na zewnątrz sali. Wszyscy jednak świetnie się bawili, śpiewając i tańcząc razem z wykonawcami.

Okazało się, że fanem muzyki TWT nie jest Joe Duffy – prowadzący radiowego talk-show „Livelines”. W piosence „Celtic Symphony”, w refrenie pojawia się zwrotka „Oooh aah, up the Ra!”. To popularne na Szmaragdowej Wyspie wyrażenie ma kontrowersyjne, polityczne konotacje. Oznacza bowiem zdecydowane poparcie dla idei republikańskich. Duffy powiedział, że „ma gdzieś” to, skąd Wolfe Tones wzięli pomysł na refren i nie będzie tego tematu u siebie poruszać.

Sam zespół jest podzielony w kwestii okoliczności powstania tego przeboju. Według jednej wersji, powstał on w 1987 roku, pod wpływem pewnego tekstu, ujrzanego na murze w Glasgow. Według innej, przebój powstał na stulecie klubu piłkarskiego Celtic Glasgow.

Wszystkie cytaty są w moim tłumaczeniu.

Z najnowszych zdarzeń poza tym: miesiąc temu ze stanowiska Taoiseacha, czyli premiera, ustąpił Leo Varadkar. Jego następcą, powołanym kilka dni temu oficjalnie przez Prezydenta Higginsa, został Simon Harris.

* * *

Pozostając jeszcze w kręgach irlandzkich, skontaktowała się ze mną Justyna Mazurek-Schramm – prezes poznańskiej Fundacji Kultury Irlandzkiej (link macie w dziale celtycko-wyspiarskim po prawej), o której czasami tutaj wspominam. Porozmawialiśmy trochę o działalności FKI oraz o Polance.

Na prośbę Pani Prezes przekazuję Wam dalej zaproszenie na wykład o Belfaście, współorganizowanym właśnie przez FKI. Wszelkie szczegóły znajdziecie na poniższym plakacie, który wystarczy powiększyć kliknięciem 🙂

* * *

Ostatnia rzecz, na którą chcę Wam zwrócić dzisiaj uwagę, to Pad Padł – nowy kanał założony przez Gabrysię i Bartka: dwójkę moich przyjaciół z Jedi Order 🙂 Tak opisuje ten projekt sama Gabi:

„Generalnie jesteśmy nerdami, geekami, którzy chcą podzielić się swoją pasją i miłością do gier i popkultury. Pokazać, jak fajna jest to sprawa i że każdy może znaleźć coś dla siebie w tym temacie. Od graczy dla graczy.”

Gabi od zawsze jest wielką pasjonatką gier oraz szeroko rozumianej popkultury. Zna się na temacie, bo naprawdę długo w tym już siedzi, Bartek tak samo. Link do nowego kanału ląduje tu po prawo w Ciekawych stronach.

Zapraszam Was serdecznie do śledzenia tej działalności, bo Autorzy mają wiele zapału i pomysłów, a w pierwszy odcinek (który już można obejrzeć) włożyli wiele serca. Obiecują, że tak samo będzie w kolejnych 😉

Zostawcie im suba i jakiś miły komentarz – to szalenie pomoże w dalszym rozwoju i zdopinguje do tworzenia kolejnych treści (na które ja przynajmniej czekam i które z miłą chęcią obejrzę) 🙂

* * *

Pragnę raz jeszcze serdecznie podziękować Kochanej Frau Be za przesyłkę w postaci dwóch tomików Jej wierszy – „Katalogu cnót niemodnych” (jestem w trakcie lektury) oraz „36 wariatek” 🙂

To, co czytam jedynie potwierdza zdanie, jakie mam o Autorce odkąd się znamy: niezwykle wrażliwa, operująca piekną polszczyzną, bystra obserwatorka świata i ludzi 🙂

Z kolei Jej odręczna dedykacja: „jednemu z najlepszych blogerów”, naprawdę mnie wzruszyła ❤

Jak widzicie, jest czego słuchać, co oglądać, co czytać i co odwiedzać. Pozdrawiam serdecznie!