O celtyckiej dwoistości i (po)mroczności… II

an Aoine, 19ú lá d’Aibreán, 2013

Posiłkując się Herodotem, pisałem w części pierwszej między innymi o tym, jak moi bracia znad Dunaju próbowali obłaskawić bogów ofiarą z człowieka. W tej części postaram się Wam dostarczyć kolejnych tego rodzaju dowodów.

Uczciwie trzeba rzec na początek: chociaż kult śmierci nieobcy był ani Grekom, ani Rzymianom, nie potrafili oni zachować spokoju, pisząc o takich rzeczach u Celtów. Ci ostatni bowiem także i na tym polu odznaczali się w sposób szczególny…

Udowadnia nam to chociażby Strabon. W jego „Geografii” znajduje się wzmianka o grupie kapłanek z północnej Brytanii, słynących z wyjątkowego okrucieństwa.

Żaden mężczyzna nie miał prawa wstępu tam, gdzie te druidki odprawiały swoje rytuały…chyba, że w charakterze ofiary. Nawet najtwardsi jeńcy wojenni woleli zginąć od noża trzymanego (bądź trucizny zaaplikowanej) przez mężczyznę, niż trafić w ręce tych złaknionych krwi kobiet.

Na potwierdzenie, grecki geograf i podróżnik pozostawił opis tego, jak druidki podrzynają gardło związanemu nieszczęśnikowi. Panie tańczą w ekstazie wokół mężczyzny. Jego krew obficie spływa do specjalnej, ofiarnej misy z brązu…

* * *

W Wielkiej Brytanii działa klub archeologiczny „Hades”. Jakiś czas temu dwóch jego członków, penetrując jaskinie na granicy z Walią, natrafiło na komorę pełną ludzkich czaszek. Mężczyźni natychmiast zgłosili znalezisko władzom uniwersytetu w Cardiff. Szczątki poddano badaniom. Pochodzą z czasów Juliusza Cezara.

Ten doskonały strateg i ambitny polityk o zapędach dyktatorskich był w swojej karierze między innymi namiestnikiem Galii, którą osobiście (chociaż nie bez sporego wysiłku) kawałek po kawałku zdobył. Przegnał moich braci z ich alpejskich siedzib. Według jego własnych szacunków, Cezar w trakcie wojen galijskich uśmiercił około 1, 125 000 Celtów.

Jeszcze podczas trwających od 58 do 51 roku p.n.e. walk z Galami, nasz wiecznie głodny chwały i łupów wódz myślał już (w latach 55-53) o Brytanii. Jako pierwszy w dziejach przeprawił znaczne siły przez Kanał La Manche.

Odniósł jednak pyrrusowe zwycięstwo, bowiem Brytowie nie byli bogaci; choć ostatecznie zostali rozgromieni, tanio skóry nie sprzedali. Tamtejsi druidzi składali masowe ofiary z ludzi, zaklinając żywioły i zsyłając na Rzymian najróżniejsze plagi. De facto napuszczali swoich bogów na rzymskich.

Czaszki odnalezione w grotach na zachodzie Anglii stanowią właśnie pozostałość tych rytuałów.

Na tym samym terenie odkryto ponadto resztki celtyckiej świątyni psiego boga Nodensa, a w niej misternie wykonane, ceramiczne figurki psów zmieszane z ludzkimi szczątkami…

* * *

Coraz śmielsze poczynania dyktatora wzbudzały niepokój wśród „barbarzyńców”. Nic więc dziwnego, że słysząc o wyprawie na Wyspy, zaprzyjaźnione z Brytami plemiona z Normandii, oraz Wenetowie z Półwyspu Bretońskiego zaoferowały wsparcie… Część wodzów wysłała za wodę swoje oddziały, reszta ograniczyła się do pomocy duchowej.

Ten szlachetny odruch serca sporo Wenetów i Normandczyków kosztował. Cezar wymordował całą wenecką starszyznę. W Normandii zaś rozkazał wyciąć w pień wszystkich druidów, którzy wciąż jeszcze nie poddali się romanizacji. Tak to Galia stała się ostatecznie rzymska, a Kanał La Manche przez następne 100 lat wyznaczał granicę cywilizowanego świata.

Niepokoje rodzinne i polityczne na Półwyspie Apenińskim zmusiły Juliusza do przerwania kampanii brytyjskiej tudzież powrotu do Rzymu. Poza tym straty, jakie poniósł w ludziach, były na tyle znaczne, że nie mógł tego lekceważyć. Celtowie z Albionu mogli odetchnąć spokojniej. Przynajmniej przez jakiś czas…

* * *

Wróćmy jeszcze na chwilę do Normandii. Współcześnie nadal odnajdywane są tam zachowane w dobrym stanie „ołtarze” z ludzkich kości. Większość tych znalezisk została już przebadana w paryskim Instytucie Medycyny Sądowej. W „Ofiarach druidów”, Francuzi podzielili się spostrzeżeniami na ten temat.

Niektóre normandzkie czaszki posiadają uszkodzenia w okolicy płata ciemieniowego. Oprócz tego odnaleziono również resztki narzędzia zbrodni. Na filmie przypominało ono z kształtu karciany symbol pik: ♠

Nie wiem jak dobrze widać ten symbol tutaj; chciałem Wam to tylko tak mniej więcej pokazać. Ciosy zadawano ofiarom za każdym razem pod kątem 45 stopni.

W trakcie badań, francuscy naukowcy za sprawą jednej z kości doszli do pewnego dosyć szokującego wniosku (szokującego przynajmniej dla mnie, gdyż dotąd o takim przypadku nie słyszałem).

Pozwólcie jednak, że ową kością zajmiemy się pod koniec tego cyklu. Parę rzeczy zostało jeszcze bowiem do opowiedzenia. 

* * *

Na zakończenie tej części: ciekawostka.

Minęło kilka dziesięcioleci i włodarze Imperium Romanum znowu skierowali wzrok ku tej tajemniczej, zasnutej mgłami krainie na Północy. W roku 39 naszej ery cesarz Kaligula ruszył na czele wielotysięcznej armii, aby podbić Brytanię. Plan, trzeba przyznać, ambitny…

Rezultat? Rzymianie nie dotarli dalej niż na plaże Normandii. Kaligula po prostu nagle zatrzymał swoich żołnierzy i rozkazał im…zbierać muszle 😀

A wszystko przez to, że już rok wcześniej Jego Cesarska Mość zaczął chorować na coś, co dzisiaj określilibyśmy mianem choroby afektywnej dwubiegunowej.

* * *

Ciąg dalszy nastąpi…

Posted on 19 kwietnia 2013, in O celtyckiej (po)mroczności. Bookmark the permalink. 18 Komentarzy.

  1. ” Cezar w trakcie wojen galijskich uśmiercił około 1, 125 000 Celtów”. Nie Celtów, a Celta, w ostateczności dwóch Celtów. Uśmiercił jednego całego Celta, a z drugiego 125 tysięcznych. Inna rzecz, jak on to zrobił? 😉

  2. szczur z loch ness

    Przeczytałem z dużym zainteresowaniem, tym bardziej że będąc nad morzem czasami zbieram muszle, co pośrednio potwierdza Twoją tezę zawartą w tekście :-))))))

  3. Na pewno nie chciałabym żyć w czasach, które opisujesz. Co innego o tym czytać, a co innego samemu doświadczyć.

  4. Od tamtych czasów połączenie kobiety i noża nie wykracza poza granice kuchni 🙂 A szkoda, bo było tak pięknie…

  5. W dalszym ciągu jestem zniesmaczona czytając o pomroczności 🙂 Niemniej pozdrawiam ciepło, bo i pogoda temu sprzyja 😉

    • Bardzo Cię Kochana przepraszam, ale Twoja hobbicka natura będzie musiała to wytrzymać jeszcze przez 2 części…

      Tymczasem ja również mocno i słonecznie Cię ściskam! 🙂

Rozmowy pod Wielkim Dębem...

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.