Koronacja Karola III. Część 1.

an Domhnach, an 7ú lá de Bhealtaine 2023

Cytując klasyka: “Nadejszła wiekopomna chwila…”. Pierwsza taka od 70 lat. Chwila, do której przygotowania zaczęły się praktycznie wraz ze śmiercią Elżbiety II 8 września.

Wraz z upływem kolejnych tygodni i miesięcy, w przestrzeni publicznej pojawiało się coraz więcej szczegółów związanych z tym wielkim wydarzeniem. 

W miarę swoich możliwości starałem się zbierać dla Was najważniejsze ciekawostki i detale (głównie z Royal Central, TVN24 lub Onetu). Dla mojej i Waszej wygody, podzieliłem to wszystko na kilka części. 

* * *

(oficjalne logo Koronacji Karola III)

Powoli ruszyła cała ta machina urzędniczo-dworska, z Karolem III, Kamilą i Williamem po jednej stronie, oraz całym sztabem ich sekretarzy i doradców po drugiej. 

Niemal natychmiast po przekazaniu władzy i pierwszych wzmiankach o koronacji, zaczęła się cicha “rywalizacja” między tymi dwoma zazębiającymi się ośrodkami władzy w Monarchii, o kształt i skalę całej ceremonii.

Royalsi optowali bowiem za skromniejszym podejściem; urzędnikom zaś marzyła się pompa i jak największy rozgłos.

Zdaniem dziennika “The Telegraph”, dworzanom bardzo zależało, aby “odciąć kupony” od szalenie pozytywnego, naszpikowanego ludzką sympatią i współczuciem image’u Monarchii i kraju, jaki poszedł w świat wraz z pożegnaniem Elżbiety II. 

Wizerunkowy sukces chciano powtórzyć przy okazji tego historycznego wydarzenia, maksymalnie promując markę “Zjednoczone Królestwo Spółka z o.o.”.

Równocześnie Król wraz z doradcami zdawali się być w pełni świadomi trwającego kryzysu, będącego wciąż pokłosiem wyjścia Londynu z Unii Europejskiej, a związanego z szalejącą bezdomnością, coraz wyższymi kosztami życia, czy licznymi trudnościami w dostawie żywności.

Opinia publiczna także była zdecydowanie przeciwna finansowaniu Koronacji z państwowych pieniędzy.

Zastanawiano się, między innymi, nad jej datą. Z pierwszych doniesień wynikało, iż Król będzie chciał założyć koronę 2 czerwca – dokładnie w 70. rocznicę koronacji własnej Matki. Byłby to już kolejny raz w ciągu ostatnich miesięcy, kiedy oddałby jej hołd. 

Potem pojawiła się opcja 3 czerwca. Kolejna szalenie symboliczna data: urodziny Jerzego V, pradziadka Karola, który w 1917 nadał dynastii nazwę Windsor.  

W końcu stanęło na 6 maja. Cztery lata temu urodził się w tym dniu Archie, syn księcia Harry’ego. Kolejny łącznik jest taki, iż 6 maja 1960 roku odbył się ślub księżniczki Małgorzaty z Anthonym Armstrongiem-Jonesem

Jedyne, co uzgodniono w zasadzie od razu, to motyw przewodni Koronacji, który stale przewijał się w różnych jej fragmentach: SŁUŻBA. To i uruchomienie strony internetowej, gdzie wszystko na ten temat byłoby w jednym miejscu.

* * *

Do ciężkiej sytuacji ekonomicznej nawiązali i nadal nawiązują członkowie Republic: głównego ruchu antymonarchistycznego na Wyspach. 

Twierdzą, że cała uroczystość to jedynie wyrzucanie pieniędzy w błoto. Pompowanie ego żałosnego staruszka, którego rodzina żyje kompletnie oderwana od codziennych problemów Brytyjczyków.

Od kilku miesięcy zwracali oni uwagę, że z prawnego punktu widzenia, koronacja jest niepotrzebna. Karol de facto już jest królem, zaś „całe to przedstawienie” tylko ośmieszy i jego i cały kraj. 

Poniekąd mają rację. Wielka Brytania jest jedyną monarchią, która jeszcze posiada rozbudowany ceremoniał koronacyjny. 

W innych królestwach czy księstwach nowy panujący składa jedynie przysięgę, a tamtejsze klejnoty koronne wykorzystywane są głównie podczas pogrzebów.

W różnych miejscach Wielkiej Brytanii odbyło się kilka republikańskich protestów. I choć wspomniano o nich w mediach, uczestników aresztowano za „zakłócanie porządku”, a ich przekaz ostatecznie zaginął w przeważającym zalewie sympatii i entuzjazmu dla Rodziny Królewskiej.

Ze zdaniem republikanów całkowicie zgadzają się niektórzy moi wyspiarscy znajomi z Facebooka, prowadząc (jak zwykle w takich przypadkach) wyjątkowo agresywną kampanię słowną. Po necie krążą teksty takie jak ten, przetłumaczony przeze mnie:

„74-letni starzec cieszy się ze zdobycia pierwszej w życiu pracy po latach ciągłego żerowania na własnej matce”

Głosy krytyczne pojawiają i pojawiały się zresztą nie tylko nad Tamizą. Koronacja Karola III cieszy się niewielkim zainteresowaniem w Australii, Nowej Zelandii, Nigerii, czy RPA.

* * *

Sam Karol od dawna mówił, że pragnie skromniejszej koronacji niż ta, jaką miała Jego Matka. Skromniejszej oraz w nieco bardziej współczesnym duchu. Bardziej różnorodnej rasowo i religijnie. 

Wyrazem tego był chociażby fakt, iż fragment 1 Listu św. Pawła do Kolosan czytał premier Wielkiej Brytanii, Rishi Sunak: prywatnie hinduista.

Do kolejnych mocno współczesnych elementów tej starodawnej ceremonii zaliczyć można czynny udział wyświęconych kobiet-duchownych – po raz pierwszy w historii. 

Wszystkie hymny oraz czytania podczas koronacji zostały osobiście wybrane przez Króla i Królową (teraz już możemy Kamilę tak nazywać). Jeden z tych tekstów stworzyła mieszkająca na Wyspach Polka: Roxana Panufnik

Wśród wygłaszanych hymnów był ten, który ja pamiętam jeszcze ze szkolnych katechez – tym razem zaśpiewany we wszystkich językach Zjednoczonego Królestwa: 

“O Stworzycielu Duchu, przyjdź.
Nawiedź dusz wiernych Tobie krąg.
Niebieską łaskę zesłać racz
Sercom, co dziełem są Twych rąk”

Inną bliską sercu modlitwą w tym dniu była ta, kojarzona przeze mnie z ukochanym “Braveheartem”, w którym się pojawia:

“Niech Cię Pan błogosławi i strzeże
Niech rozpromieni oblicze Swe nad Tobą
I niech obdarzy Cię pokojem”

Uroczystość samej intronizacji Elżbiety II (o której kiedyś napiszę) trwała ponad 3 godziny. Karol pierwotnie chciał zmieścić się ze swoją W GODZINĘ, wyobraźcie sobie? 

Zważywszy na to, ile istotnych, historycznych i tradycyjnych elementów składało się na ten dzień, opcja godzinna była zupełnie nierealna. W końcu ustalono kompromis i intronizacja trwała dwie godziny. 

Świadkiem tej najważniejszej części całej uroczystości było w Opactwie Westminsterskim około 2200 osób. To niemal trzykrotnie mniej gości niż za czasów Elżbiety. 

Każdy gość otrzymał zawczasu imienne, kunsztownie wykonane zaproszenie (widoczne poniżej): 

Wśród zaproszonych znalazło się wielu dygnitarzy. Wspomniany premier Wielkiej Brytanii. Premier Kanady, premier Australii wraz z gubernatorem. Prezydenci: Niemiec, Irlandii, Polski, Włoch, Izraela, czy Francji. Pierwsza Dama USA. Przedstawiciele UE z Ursulą von der Leyen na czele.

Król delikatnie nagiął tradycję, zapraszając na swój wyjątkowy dzień inne koronowane głowy: z Japonii, Kuwejtu, Bhutanu, Bahrajnu, Hiszpanii, Jordanii, Holandii, Danii, Szwecji, Norwegii, Monako, Grecji, czy Luksemburga

Dla “zwykłych” obywateli BBC przygotowało uruchomioną w lutym, kilkutygodniową loterię, w której 5,000 szczęśliwców miało okazję zdobyć podwójne wejściówki na wszystkie wydarzenia koronacyjne. 

Przez chwilę myślałem, że może samemu spróbuję szczęścia. Niestety, loteria dotyczyła wyłącznie pełnoletnich obywateli brytyjskich.

Ciąg dalszy nastąpi…

Posted on 7 Maj 2023, in Breataine Moire, Religia, Smaointe. Bookmark the permalink. 48 Komentarzy.

  1. Starsza z naszym synem raczyli mnie tu transmisją stereo, z dwóch komputerów na raz, co spowodowało taką kakofonie wycia i zawodzenia, że wreszcie sobie poszedłem, bo tego nie dało się znieść. 😀
    Masakra, dla mnie, uczestników i bohaterów tego rytuału. Ale niektórym się to może podobać. 🙂

    • Istotnie, nie na darmo monarchia ma na Wyspach poparcie rzędu 80% 😉 Ale z dwóch monitorów na raz? Nie, Przyjacielu. To już faktycznie przesada 😀

      • Oni mają łącznie 4 monitory i 6 głośników, to znaczna przewaga, bo ja tylko 1 monitor i 3 głośniki. 😀

        • Ładnie 😀 Z taką przewagą to sorry…ale już na starcie przegrałeś walkę o jakiś możliwy do przyjęcia poziom decybeli 😀

  2. Czekałam i się doczekałam 🙂
    A dlaczego zaproszenie innych koronowanych głów było delikatnym nagięciem tradycji? Pytam, bo z Japonii na koronację poleciał książę Akishino z małżonką, młodszy brat cesarza.

  3. Wolałabym, żeby to mnie ukoronowano 😀

    • Teraz już za późno, ale spróbuj jechać do Londynu za jakieś 10-15 lat 😀 Chociaż wątpię, żeby William zrzekł się korony na Twoją rzecz 😀 A i sama korona podobno dosyć ciężka…

  4. Oglądałam.

    Ludziom od czasu do czasu potrzebne są takie imprezy.
    Nieraz tak niewiele się w życiu dzieje, że miło kiedyś będzie wspominać
    Byłem na koronacji
    Albo nawet tylko w telewizji oglądałem.

    Sama ceremonia co niektórych może śmieszyć, drażnić
    Że za bogato, kiczowato, drogo
    Ale jednak to jest coś co zawiera w sobie historię dawnych pokoleń
    Coś co jest pewnym trwałym fundamentem
    A to chyba jest ważne.

    • Masz rację – to jest bardzo ważne, przynajmniej dla takich osób jak my 🙂 Powspominać także miło. Na Wyspach żyją jeszcze osoby, które ze wzruszeniem wspominają udział w koronacji Elżbiety II, a nawet w koronacji jej ojca jeszcze wcześniej. Fascynująca ta Historia przez duże H i Tradycja wielopokoleniowa…

  5. Oglądałam i podobało mi się. Było uroczyście, a zarazem tak skromnie, a raczej bez zbędnej pompy. I George jako paź wyglądał cudownie.
    Pozdrawiam serdecznie

    • Moim zdaniem to był taki kompromis między marzeniem samego Króla, a oczekiwaniami Jego urzędników. Bo troszkę pompy jednak było 😉 Ale i tak o wiele mniej, niż w przypadku niektórych poprzednich koronacji.

      Zapraszam za kilka dni na część drugą i również Cię gorąco pozdrawiam! 😉 :*

  6. Nie oglądałam, ze zdjęć w necie widać jednak, że ta impreza ze skromnością nie miała nic wspólnego. Mamy XXI wiek, a facet w złoto- białym kubraczku każe się w złotej karocy wozić po mieście. Słabe to trochę. Znasz moje zdanie.

    • Oczywiście, Myshko 🙂 Znam je nie od dzisiaj. Ale mimo wszystko, skoro Monarchia Brytyjska w dzisiejszym świecie wciąż cieszy się tak dużym zainteresowaniem, a na samych Wyspach ma takie poparcie jakie ma, to znaczy, że ludzie na jakimś poziomie nadal potrzebują tej baśniowości, tej żywej historii i całego tego spektaklu…

  7. Myślę, że co jak co, ale tradycje scalają tę rodzinę.

  8. Oglądałem z zaciekawieniem i słuchałem lecących z monitora komentarzy. Niektórzy podkreślali precyzję zaplanowania i realizacji ceremonii.

  9. Podobno zwolenników i przeciwników monarchii jest mniej więcej po połowie, ale koniec końców liczy się kasa i show…

  10. Nic nie wspomniałeś o samej rodzinie królewskiej, która nie świeci przykładem dla swoich poddanych. Jednym słowem – wstyd.
    Serdeczności

    • Trochę o tym wspomniałem, pisząc, że Windsorowie żyją w oderwaniu od codziennych problemów Brytyjczyków. Zapraszam na część drugą za parę dni i pozdrawiam cieplutko 🙂

  11. Oczywiscie ogladalam jako iz traktowalam koronacje jako historie no i wydarzenie ktore sie raczej widzi na zywo raz w zyciu.
    Z meldunkow o przygotowaniach bylam pewna ze wydzie bez zarzutu i tak bylo ale najwiecej uwagi zwracalam na ceremonie co wydalo mi sie ciekawym.
    W moim odczuciu pogrzeb Krolowej byl piekniejszy i bardziej emocjonalny, bylo w nim wiecej szczerych uczuc i zalu , nie tylko ciekawosc jak w wypadku Koronacji.

    • Oczywiście masz rację. Koronacja dla znakomitej większości ludzi to wydarzenie z gatunku tych raz w życiu. I o ile królowie zawsze byli są i będą, o tyle nie każdy monarcha odciska na własnej epoce tak głęboki ślad, jak uczyniła to Elżbieta II. Dlatego pogrzeb kogoś takiego jest tym bardziej emocjonalny, tym bardziej bolesny i prawdziwy.

  12. Oglądałem spory kawałek, bez entuzjazmu.
    Pewnym zaskoczeniem była anglikańska liturgia, myślałem, że będzie skromniejsza. Tu mogłem docenić zmiany jakie Jan XXII wprowadził w liturgii katolickiej.
    Mamy kilku katolickich monarchów, ale nie znalazłem informacji czy któryś z nich miał koronację w kościele.
    Bardzo niemiłe wrażenie zrobiło na mnie namaszczanie olejami. Po pierwsze cyrk z rozstawianiem parawanów w kościele, po drugie – sama idea, że królowie mają jakieś specjalne względy u boga.
    Ale w końcu kościół anglikański podlega królowi Anglii.

    • Informacji o koronacji w kościele u innych monarchów raczej nie znajdziesz. Nie wiem jak jest z tym na Bliskim i Dalekim Wschodzie, ale inni monarchowie europejscy dawno już zarzucili obrzędy koronacyjne. Królowie czy książęta wstępując na tron składają jedynie przysięgę wobec rządu i ludu i to wszystko. W monarchiach skandynawskich na przykład, klejnoty koronne widoczne są w oficjalnej ceremonii tylko podczas pogrzebu danego władcy.

      Co do tych „specjalnych względów u Bogu”, jest to jeden z paru drobiazgów pozostałych ze średniowiecza. A parawany mają swoje uzasadnienie i piszę o tym w części drugiej 🙂

  13. Szacunek wielki dla Twojej pracy przy tym tekście Celciku Najmilszy!!!
    Stokrotka

    • I ogromne wyrazy wdzięczności dla Ciebie, Droga Stokrotko, że jesteś i czytasz ten tekst 😉 A ta notka to dopiero początek cyklu. Za chwilę powinna się pojawić druga część 😉 Zapraszam!

    • Podłączam się do słów Stokrotki. 🙂
      Jak zwykle rzetelna, a zarazem pełna serca robota, Celcie.
      Koronacji niestety nie oglądałam (może uda mi się nadrobić i obejrzeć choć fragmenty), więc tym bardziej dziękuję Ci za recenzję.

      • Dziękuję Ci za tyle komplementów Igomamusiu :* Fajnie się piszę o rzeczach, które Cię pasjonują 😉 Może stąd to zauważone przez Ciebie serce i rzetelność 😉 Kolejna część za parę dni!

  14. W „Polityce” kolejny artykuł o działalności księcia (jeszcze) Karola na niwie nauki…

  15. Kasia Dudziak

    Ja też nie oglądałam koronacji Karola. W głowie mi się nie mieści, że teraz on jest królem Anglii. Szczerze mówiąc nigdy nie darzyłam go szczególną sympatią tak jak jego matkę Królową Elżbietę II. Zawsze zdawał mi się być ponurym zadufanym burakiem. A książę Harry był w końcu z tą swoją Megan czy nie?

    Kasia Dudziak

    • Przyjechał sam. Brz Meghan i dzieciaków. Został tylko na koronację, z nikim nie rozmawiał i zaraz po uroczystości wrócił do Stanów. Zresztą piszę o tym pod koniec części trzeciej 🙂

      Mnie też się to nie do końca jeszcze w głowie mieści. Wszystkim się wydawało, że Elżbieta będzie żyć wiecznie…

Dodaj odpowiedź do Celt Peadar Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.