O niespodziankach i zmianach.

Przez te ostatnich kilkanaście dni miały miejsce kolejne subtelne zmiany tutaj na Polance;  Życie zaś zgotowało mi parę przyjemnych niespodzianek…


W miarę jak nad nimi myślę i wprowadzam je, zrozumiałem, iż niemożliwe będzie opisanie wszystkich dokonanych zmian w jednej notce. Notka mogłaby być za długa, a i ja mógłbym się pogubić. Postanowiłem, że skoro zmiany wprowadzam etapami, to tak samo będę je opisywał…

Na obecnym etapie najwięcej dzieje się w ramce z linkami po prawo. Do grona stron Tolkienowskich dołączył The Tolkien Professor – założona przez pewnego profesora amerykańskiego strona poświęcona dziełom Tolkiena. W nagranych tam po angielsku wykładach, owy profesor w przystępny i wciągajacy sposób rozbiera na czynniki pierwsze dzieła Mistrza. Stronka istnieje 2 lub 3 lata, a już zdążyła się wytworzyć wokół niej duża społeczność miłośników Śródziemia…

Kolejną nowością jest wynaleziona kiedyś przez Wujka Ryśka Flightradar. Na tej stronie można w czasie rzeczywistym śledzić przyloty i odloty każdego samolotu z dowolnego miejsca na świecie. Naprawdę ciekawe, polecam.

Ostatnim nowym linkiem na teraz jest automatyczny tłumacz wielojęzyczny, tłumaczący pojedyncze słowa i całe zdania. Na rozwijanej liście mamy do wyboru kilkanaście języków. Bardzo przydatne narzędzie…


Ciąg dalszy zmian jeszcze nastąpi…


Przejdźmy teraz do niespodzianek. Trzech konkretnie. I wszystkie trzy równe, jeśli chodzi o stopień zaskoczenia Celta… haha


Pamiętacie Kochani, jak przy okazji ślubu Williama i Kate wspomniałem też o liście do Królowej? Otóż DOCZEKAŁEM SIĘ ODPOWIEDZI! Wydawało się to nieprawdopodobne, ale we wtorek wieczorem przyszła do mnie koperta…z adresem pałacu Buckingham…i stemplem poczty królewskiej…i z osobistym emblematem Królowej Elżbiety:  E II R! 

Zamurowało mnie po prostu… W imieniu Królowej napisała jedna z Jej dam dworu. Królowa serdecznie dziękuje mi za życzenia urodzinowe. Wzruszyła się bardzo słysząc o moim zainteresowaniu Celtami i Wyspami Brytyjskimi. Królowa ponadto cieszy się, iż pomimo tych wszystkich wyzwań, którym musiałem podołać w życiu udało mi się odwiedzić USA i ma nadzieję, że kiedyś zjawię się również na Wyspach hehehe Coś takiego… Planuję za niedługo napisać do Królowej znowu. Koniecznie muszę Jej podziękować. I wysłać Jej mały prezent… Coś takiego nie zdarza się codziennie.

Kolejny zaskok zdarzył się tydzień temu. Busia czuła się na tyle dobrze, że przyjechała do nas! I SAMA, o własnych siłach wyszła na drugie piętro.

Był to długi, słoneczny dzień. Pełen wzruszeń, śmiechu i mnóstwa wspomnień. Takie dni kocham najbardziej…

Trzecia niespodzianka miała miejsce dopiero dzisiaj rano, i była rzeczywiście niespodziana. Tata bowiem odnalazł przypadkiem w piwnicy moją starą konsolę Playstation! hehe  Nim kupiliśmy nasz pierwszy komputer, nim zniszczył go piorun i musieliśmy wymienić na drugi (ten, co mamy teraz), w domu była Playstation… Dostałem ją jakoś w podstawówce. Już nie pamiętam nawet z jakiej okazji. Kilkanaście gier w samej konsoli + cartridge z grami dodatkowymi. Jakoś mnie do gier komputerowych jako takich specjalnie nie ciągnęło. Ale to moje Playstation jest wyjątkowe. Nie zliczę tych wszystkich pełnych adrenaliny chwil, jakie spędziłem przy tej konsoli… Kiedy kupiliśmy pierwszy komputer, Playstation poszła tak jakby „na emeryturę”… Mimo to często ją całą rodziną wspominaliśmy. Z kolei od zeszłego roku tęskniłem za nią jakoś tak szczególnie. Aż tu nagle coś takiego! Konsola przeleżała w tej piwnicy 10 LAT… W chwili kiedy piszę tu te słowa, bawi się nią Tata. Ona cały czas działa!


Tyle wzruszeń! Tyle niesamowitości! A jeszcze całkiem niedługo Rodzice będą oboje mieć urlopy… Wspaniale hahaha


Z celtyckim pozdrowieniem: Slanche!

Posted on 21 czerwca 2009, in Oghaim, Polanka, Życie Celta. Bookmark the permalink. Dodaj komentarz.

Rozmowy pod Wielkim Dębem...

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.