Koronacja Karola III. Część 3.
an Déardaoin, an 25ú lá de Bhealtaine 2023
⊕
Kontynuacja relacji z Koronacji ( 😉 ), z części pierwszej i drugiej.
Odebrawszy hołd Williama oraz całego duchowieństwa, Karol zasiada na Tronie koronacyjnym, a Kamila na drugim tronie u Jego boku.
Ona też składa przysięgę, po której otrzymuje pierścień i koronę. Ta chwila w jej przypadku jest dużo bardziej stonowana, niemniej ma ogromny wymiar historyczny.
Oto bowiem król o imieniu Karol koronuje swoją małżonkę – robi coś, czego w XVII wieku nie mogli zrobić Jego dwaj imiennicy z dynastii Stuartów.
Karol I przyjął koronę w Opactwie Westminsterskim już trzy miesiące po śmierci ojca, w czerwcu 1625 roku. Całej ceremonii przyglądała się z daleka jego nowa żona: pochodząca z Francji Henryka Maria. Ślub wzięli przez pośrednika zaledwie miesiąc wcześniej.
Od początku było jasne, iż Jej Wysokość nie zostanie koronowana. Nad Tamizą dominowały wówczas nastroje antyfrancuskie, a co dla angielskiej szlachty ważniejsze – nowa królowa była katoliczką. Nie mogła więc wziąć udziału w uroczystości anglikańskiej.
Zasugerowano, że królową może koronować francuski biskup katolicki. Pomysł upadł równie szybko, jak się pojawił. Henryka Maria została tym samym pierwszą nie koronowaną królową Anglii od czasów Katarzyny Parr niemal sto lat wcześniej.
Kiepski początek fatalnego w skutkach panowania. Karol I uwikłał się w wojnę domową z siłami parlamentu pod wodzą Olivera Cromwella.
Wojnę ostatecznie przegrał, w 1649 został ścięty, a monarchię obalono. Jego syn i następca udał się na wygnanie. W 1660 powrócił do Londynu jako Karol II, dokonując Restauracji starego porządku.
W 1662 roku Karol II wziął za żonę Katarzynę z portugalskiej dynastii Braganza. Podbiła ona serca swoich nowych poddanych w sposób, o którym jej francuska teściowa mogła tylko pomarzyć.
Chociaż Katarzyna odznaczała się głęboką pobożnością (i rozpropagowała wśród Anglików herbatę), fakt, iż była katoliczką zamykał jej drogę do koronacji.
* * *
Po przyjęciu koron i błogosławieństwa Arcybiskupa Canterbury, Karol III i Królowa Kamila w królewskiej procesji wrócili do Pałacu Buckingham.
W towarzystwie Williama i Kate z dziećmi oraz Anny i Edwarda z rodzinami pomachali zebranym tłumom ze słynnego balkonu i podziwiali przelot RAFu nad Pałacem.
W międzyczasie znaleźli też chwilę, aby zrobić sobie zdjęcie:
A na nim wszyscy obecnie aktywni członkowie rodu: Karol III i Kamila, William i Kate (książę i księżna Walii), Edward i Zofia (książę i księżna Edynburga), księżniczka Anna z mężem sir Timothym Lawrencem, Ryszard książę Gloucester z żoną Brygidą, Edward książę Kentu, oraz księżniczka Aleksandra.
* * *
Dzień później, 7 maja, odbył się na zamku Windsor wielki Koncert Koronacyjny. Ten z dawna przygotowywany spektakl uświetnili swoją obecnością największe gwiazdy współczesnej muzyki, nie tylko popularnej.
Wystąpili uwielbiani przez Króla muzycy klasyczni, z Andreą Boccellim na czele. Rozbrzmiały największe przeboje Lionela Richiego, Katy Perry, czy zespołu Take That.
Na koncert zaproszono Eltona Johna, Adele, Eda Sheerana i Harry’ego Stylesa. Wszyscy oni odmówili ze względu na napięte grafiki.
Oprócz tego widzowie mieli okazję podziwiać dwa chóry (jeden złożony z członków lokalnych społeczności z całego Zjednoczonego Królestwa, a drugi wirtualny), które swoimi występami pokazały to, co kraje Wspólnoty Brytyjskiej mają najlepszego pod względem muzycznym.
Od setek lat na Wyspach rozpalano wielkie ogniska z okazji ważnych wydarzeń. Zgodnie z tą starodawną tradycją, koncertowy wieczór zakończył mocno współczesny, multimedialny pokaz świetlny, podczas którego różne budowle w całej Wielkiej Brytanii oświetlono za pomocą laserów, dronów i różnych projekcji.
* * *
Także 7 maja przypadł główny dzień tzw. “Wielkiego Lunchu” koronacyjnego (Big Coronation Lunch).
To współczesna wersja tradycyjnego przyjęcia odbywającego się co roku pod gołym niebem dzięki współpracy lokalnych mieszkańców. Pierwsze takie party miało miejsce w 1935 roku, z okazji “Srebrnego Jubileuszu” 25-lecia panowania Jerzego V.
“Wielki Lunch” nadzorowany jest przez organizację “The Eden Project” (której patronką od 10 lat jest obecna Królowa Kamila).
Przez lata owy event stał się ważną częścią innych dużych wydarzeń, jak np. zeszłorocznego “Platynowego Jubileuszu” 70-lecia panowania Elżbiety II.
* * *
Z kolei 8 maja został przez rząd brytyjski ogłoszony dniem wolnym od pracy. Nazwano go „The Big Help Out” (w luźnym tłumaczeniu: „Dniem Wzajemnej Pomocy”).
Na poziomie lokalnym miał wtedy miejsce szereg różnych inicjatyw, podkreślających istotną rolę wolontariatu na Wyspach Brytyjskich, jak też mających zachęcić ludzi do pomagania innym.
Dzień ten stanowił poza tym hołd złożony służbie publicznej, którą od dziesięcioleci pełni obecny król Karol.
Już po zakończeniu całego koronacyjnego weekendu, Król Karol i Królowa Kamila wydali oświadczenie dla opinii publicznej:
“Pragniemy przekazać nasze najserdeczniejsze podziękowania Wszystkim tym Osobom, które w jakikolwiek sposób przyczyniły się do wyjątkowości tego wydarzenia.
Szczególnie chcemy oddać hołd niezliczonym ludziom, którzy poświęcili swój czas i umiejętności, aby celebracje w Londynie, Windsorze i reszcie Wielkiej Brytanii oraz we Wspólnocie Narodów były tak bezpieczne, radosne i przyjemne, jak to tylko możliwe.
Świadomość Waszego wsparcia, jak i doświadczenie Waszej życzliwości wyrażonej na tak wiele różnych sposobów, były dla nas najlepszym możliwym prezentem z tej okazji. Niniejszym odnawiamy naszą przysięgę służby mieszkańcom Zjednoczonego Królestwa, Dominiów i całej Wspólnoty Narodów” (cytat częściowo przetłumaczony przeze mnie).
Pewnie zastanawiacie się, co z Harrym w kontekście tego wszystkiego. Otóż pojawił się na koronacji. Przyleciał sam, bez Meghan i dzieciaków. Tylko na jeden dzień. Do Opactwa Westminsterskiego wszedł jako ostatni, za swoimi kuzynami Peterem i Zarą Philipsami.
Usiadł gdzieś zupełnie z tyłu, kilku rzędów dalej od Williama i jego rodziny. Z nikim z rodziny nie rozmawiał i zaraz po uroczystości pojechał na lotnisko, na samolot powrotny do Kalifornii.
Jedną z przyczyn takiego jego zachowania może być fakt, iż parę tygodni temu, Karol wypowiedział jemu i Meghan umowę najmu Frogmore Cottage, którą użyczyła im po ślubie Elżbieta II, a którą to posiadłość mieli nadzieję zatrzymać jako “bazę wypadową” na Wyspy w przyszłości.
Ponoć decyzja o eksmisji nieźle ich zszokowała. Prawdopodobnie tak, jak Windsorami wstrząsnęły wspomnienia księcia w książce “Ten Drugi” (polski tytuł nadal mi się nie podoba).
To już wszystko, co najważniejsze, jeśli chodzi o formalne rozpoczęcie nowej ery nad Tamizą.
Mam nadzieję, że przyjemnie się Wam czytało i znowu dowiedzieliście się dzięki mnie czegoś nowego 🙂 Kilka mniej istotnych rzeczy pominąłem, bo i tak ostatecznie wyszła dosyć długa relacja.
Posted on 25 Maj 2023, in Breataine Moire, Englaland, Religia, Smaointe. Bookmark the permalink. 20 Komentarzy.
Zawsze przyjemnie się czyta
bo interesująco wszystko opisujesz.
Harry w pewnym momencie sam dokonał wyboru.
Czy dobrego?
Myślę ,że nie .
Dziękuję bardzo, Asenatko 🙂
Co do jego wyboru… Myślę, że on sam czuł się tym wszystkim przytłoczony, a bycie pod pantoflem żony, która nie radziła sobie z życiem w „złotej klatce” Windsorów tylko jeszcze pogłębiło jego bezradność. Jemu się pewnie wydawało w tamtej chwili, że odejście z rodziny to jedyny i najlepszy możliwy wybór. Niestety nie liczył się z konsekwencjami. Chciał zachować prawa i przywileje członka Rodziny Królewskiej, jednocześnie żyjąc po swojemu. Elżbieta II postawiła sprawę jasno: „Albo jesteś częścią rodziny i wypełniasz obowiązki, albo nie”.
Jeżeli się wchodzi do rodziny królewskiej to trzeba przestrzegać pewnych reguł. Meghan miała tego świadomość.
Była przekonana, że będzie potrafiła tę rodzinę zmienić. Trochę się przeliczyli oboje.
U Meghan też doszło do rywalizacji z Kate.
Meghan chciała być równie popularna co Kste. Była zbyt silną indywidualnością jak na tę rodzinę.
Bardzo przyjemnie się czytało 🙂 Jak zwykle można się wiele dowiedzieć i poznać różne ciekawostki. Szkoda, że to już koniec tej opowieści 😦
Dziękuję! Cóż, każda opowieść kiedyś się kończy 😉 Ale za to będą różne inne historie – mam nadzieję, że równie ciekawe 🙂
Proszę, nie wiedziałam o cofnięciu Harremu wynajmu pałacyku.
Zaraz nawiedziła mnie refleksja: jaki ojciec tak postępuje? Do Harrego mam szacunek za to, że chciał żyć po swojemu, a nie pod dyktando jako ten drugi, czyli w rzeczywistości gorszy. W tej rodzinie wylewanie pomyj na siebie to norma.
Zasyłam serdeczności
I on w swojej książce, właśnie o tytule „Ten Drugi”, tak widzi siebie i swoją rolę w tej rodzinie. Niestety wygląda na to, że w swoim pragnieniu i poszukiwaniu wolności nieco się przeliczył, a tatusiowi i braciszkowi skończyła się cierpliwość i wyrozumiałość…
Super Cię było widzieć dziś na Zoomie 🙂
Bardzo przyjemnie! Zawsze będziesz dla mnie specjalistą od Wysp i czytam z zainteresowaniem złaszcza, że często tam ostatnio bywam 🙂
Dziękuję Ci bardzo, że tak myślisz Dudi 🙂 Coś tam wprawdzie wiem, ale „specjalistą” w temacie jakoś wciąż się nie czuję 😉
A tego, że często Tam bywasz, zazdroszczę Ci niezmiennie 😉
Och, Celcie! skarbnica wiedzy wszelakiej, a piszesz tak, ze zawsze przyjemnie się czyta 🙂
Cieszę się ogromnie, że tak myślisz, ale do tej „wiedzy wszelakiej” to mi jeszcze daleko 😀
A ja już mam przesyt tą telenowelą, która obchodzi mnie średnio i staram się nie oglądać, nie czytać, ale co poradzić, gdy wlewa się każdą szczeliną? 😀
OK, niech tam sobie będą, razem ze swoimi przesądami, rytuałami, skandalami i małostkami. Jednak ja bym się chyba udusił w tej atmosferze pozoranctwa, zasad i sztywnej, dworskiej etykiety. To jakiś anachronizm i rodzinna aberracja. 😀
No takie życie tylko z wierzchu wydaje się atrakcyjne. W rzeczywistości to niezła harówa. Przywileje, sława i prestiż w zamian za całkowite podporządkowanie się.
Skoro masz dosyć tego wszystkiego, bardzo Cię przepraszam, że ja Ci jeszcze dokładam 😉 Ale parę notek o Rodzinie Królewskiej jeszcze się być może w tym roku pojawi 😀
No, co zrobić, gdy lud się domaga? 😀
Ano właśnie 😀
Ciekawe szczegoly no ale Ty zawsze jestes dokladny i skrupulatny.
Z jakiegos powodu wydaje mi sie ze panowanie Karola III nie bedzie dlugie, nie wyglada na zdrowego.
Mnie bardziej podoba sie a takze wydaje bardziej dokladnym przetlumaczenie Spare na „Zapasowy”.
Takze nie bardzo rozumiem jak doszlo do tego by dwor nagle stal sie wmieszany w tyle afer, niezgod, wasni – a to nawet pomijajac Harry-ego. Wydaje mi sie iz za zycia krolowej te prywatne rozgrywki byly bardziej dyskretne i kontrolowane.
Wole moj wlasny dwor – skromny a tak bogaty w spokoj i zgode 🙂
Dziękuję bardzo, staram się jak mogę 🙂 Co do panowania Karola, daję mu 10, góra 20 lat. Ma już swoje lata, a jak sama zauważyłaś, może być chory.
Co do konfliktów – za życia Elżbiety trzymała ona całe to towarzystwo w ryzach. „Never complain, never explain” 🙂 Karolowi zdecydowanie brakuje matczynej charyzmy i szacunku, jaki budziła nawet u najbardziej skonfliktowanych członków rodziny.
Zapraszam na jutro, jakby coś 🙂