Nowości linkowe.
an Déardaoin, an 7ú lá de Bhealtaine 2020
⊕
Po pierwsze: Skąd ta dłuższa przerwa? Przepraszam Was bardzo, ale mam obecnie nawał roboty w Jedi Order i bardzo powoli ogarniam porządki w swoich różnych źródłach na bloga. Chciałbym się jeszcze zająć paroma nieco dłuższymi notkami, więc takich przerw jak ta ostatnia będzie pewnie więcej.
Dodatkowo strasznie mnie przybija i ta kwarantanna i wszystkie korona-newsy.
Proszę o cierpliwość. Póki co jestem i nawet mam dla Was parę interesujących stron polskich i zagranicznych – w większości nowych, ale są też powroty i od nich zaczniemy 🙂
Witam ponownie na Polance liryczną i zmysłową Belladonnę, jak również bystrych obserwatorów rzeczywistości z perspektywy krajowej: Wilma, i zagranicznej: Rayvert 🙂 Strasznie się cieszę, że znowu mogę Was gościć. Mam nadzieję, że tym razem zostaniecie na dłużej…
Jan Krystian Niegłowicz gości na moim blogu już od jakiegoś czasu i zawsze ma coś ciekawego do powiedzenia pod każdym tematem. Sam Jan prowadzi blog anty-youtube’owy – różnorodny tematycznie, graficznie i mediowo.
Różnorodność jest także główną cechą bloga Deliriusa. Znalazłem go przypadkiem i nie mogłem się oderwać. Znajdziecie tam wszystko – od komiksów, po filmy, muzykę i ciekawostki z szerokiego wachlarza różnych dziedzin.
Kolejna rzecz to nie blog, ale artykuł o wyjątkowym facecie. Tekst porusza we mnie dosyć osobistą nutę. Podczas jazdy na rowerze, Artur uległ wypadkowi, przez który został sparaliżowany od szyi w dół. Artur wpadł w depresję i długo nie mógł dojść do siebie.
Jego partnerka Ania się nie poddała. Walczyła o niego i o ich związek, aż w końcu chłopak odzyskał nadzieję, nauczył się żyć na nowo i wziął ślub z Anią. Szalenie inspirująca historia.
Kolejnych parę stron jest już po angielsku.
Brothers’ Campfire to klimatyczny blog z opowieściami snutymi tak jakbyś siedział przy wielkim ognisku. Ten link leci na tutejszą podstronę do pozostałych anglojęzycznych blogów. Jeśli ktoś zna język, serdecznie zapraszam.
W Ciekawych stronach ląduje The Real Stan Lee. Jest ona poświęcona naczelnemu twórcy komiksów Marvela, a później inspiracji i producenta wykonawczego filmów robionych pod jego szyldem. Wszystko od komiksów, postaci, analiz, esejów aż do szalenie popularnego obecnie filmowego uniwersum.
Na stronę Irish Dance Camp (dział celtycko-wyspiarski) trafiłem przypadkiem w zeszłym roku. Jest to program kilkudniowych warsztatów tańca irlandzkiego, organizowanych co roku w lecie, w różnych miejscach USA. Opisy wyglądają bardzo ciekawie, zaś sama warsztaty podzielone są na sekcję dla dorosłych i dla młodzieży.
To na razie tyle z linkowych nowości. Już widzę, że szykują się kolejne, ale muszę najpierw je dla Was przejrzeć, aby godnie powitać tutaj autorów.
Nie mogę obiecać, że będę regularnie pisać notki. Jeżeli teraz chociaż trochę nie ogarnę moich źródeł do notek i nie zajmę się bardziej długoterminowymi postami, to nie ogarnę tego już chyba nigdy. Jak mówiłem na początku – proszę o cierpliwość.
Sláinte!
Posted on 7 Maj 2020, in POLECANE/POLANKOWE. Bookmark the permalink. 28 Komentarzy.
Dziękuję za wzmiankę i dobre słowa…
Proszę bardzo! Mam nadzieję, że nadal będziesz chciał mnie tu odwiedzać 🙂
Dobrze, że odzywasz się od czasu do czasu. Mam nadzieję, że zdrowie Ci dopisuje. Pozdrawiam znad Morza Irlandzkiego, z kurnego hrabstwa Louth 🙂
Miło, że nie wszyscy jeszcze stąd pouciekali 😀
Teraz niestety przyjdą dla bloga troszkę chude czasy, jednak cały czas będę obecny 🙂 Poogarniam wszystko, co muszę i wrócę znowu na blogowy pełen etat być może 😉
Dzięki, że jesteś 🙂 Ściskam serdecznie Ciebie i Kraciastego 🙂
„Miło, że nie wszyscy jeszcze stąd pouciekali” – a niby jak mieli uciec, jak granice zamknięte? 😉
O przepraszam, Polanka jest bytem niezależnym i JA żadnych granic nie zamykałem 😉
Kochany Celcie, Ty i tak jesteś wzorem pracowitości i dokładności!
Jak zwykle polecasz same zacne adresy:-)
To szalenie podnosi na duchu, kiedy ktoś ma tyle wiary w Ciebie i takie dobre zdanie 🙂 Dziękuję Ci Kochana! 🙂
Damy radę Piter, jak nie my, to kto? Trzym się. This too shall pass❤
Jakoś dać musimy, Myshu 🙂 Ale dojmujące to jest strasznie.
I hope so… ❤
ważne, że jesteś i wszystko ok, tak trzymaj, buźka :*
Pojawiam się i znikam tutaj (i tak niestety będzie norma chyba teraz), ale jestem 🙂
Trzymaj się i Ty, Frytuś :*
Chyba widać (u mnie na blogu), że jestem z wirusem na bakier. 😉 Ale do nakazów się stosuję. Tak trzeba.
A teraz idę przejrzej linki. 😉
Mądrze postępujesz. Z wirusem jak najbardziej można być na bakier, ale na kary to się lepiej nie narażać 😉
Lubię takie powroty! Dziękuje i uśmiech ślę w Twoim kierunku Celcie.
Ja też lubię takie powroty :: Fajnie, że znowu jesteś 🙂 Uważaj na siebie proszę 🙂 Ściskam mocno!
❤
❤
Kilka dni temu wpisałam adres Twojego bloga i nie chciało mi go wyświetlić. Dzisiaj trafiłam, bo zainteresowałam się Janem Krystianem Niegłowiczem. Pozdrawiam.
Nie wiem dlaczego nie chciało Ci go wyświetlić. Ostatnio niewiele tutaj robię, ale może niedługo wpadnie nowa notka 🙂 Miło Cię znowu widzieć, Iwonko 🙂
Trzymaj się ciepło, drogi Celcie! Ta sytuacja nikomu nie służy, ale musimy być cierpliwi. 🙂 Mam nadzieję, że u Ciebie i rodziny wszystko dobrze?
Poza tym, że Rodzice zapracowani, a mnie to siedzenie w domu już naprawdę serio dobija, to tak, wszystko w porządku 🙂 Dziękuję bardzo!
A Mefistowa Rodzinka jak się miewa? 😉
Kończę właśnie pisać nową notkę, więc już teraz zapraszam 😉 Ściskam Was mocno!
U nas podobnie: siedzę w takim dziale w urzędzie, że powoli zaczynają mi oczy wypadać z niedowierzania. Za dużo pracy, a i tematy nieciekawe…
W domu panuje atmosfera chaosu, ale to za sprawą najmłodszego, który coraz głośniej protestuje przeciwko kwarantannie. 😉
Już zerkam! 🙂
Łączę się w bólu z Małym Smokiem, mam nadzieję, że razem z Całością jakoś ten chaos przetrzymacie…
Sytuacji w pracy też współczuję Ci bardzo! 🙂
Trzymaj(cie) się! Kiedyś to wszystko minąć musi!
Musimy przez to wszystko przejść razem, ale osobno. 😉
Damy radę! Nie wiem jak na Wyspach, ale tutaj już nieśmiało otwierają różne rzeczy 🙂
Tutaj jeszcze nie próbują, ale chyba już chodzi im to po głowie tylko trochę boją się wkurzonych, zmęczonych kwarantanną ludzi. 😉
Wcale im się nie dziwię 😀 Ani ludziom, ani politykom 😀